aaa4
Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 18:27, 14 Lip 2017
|
 |
-Jak panstwo rozumieja - powiedzial Henna, kiedy uznal, ze Meredith jest juz w stanie odpowiadac na pytania - prezydent jest ta sprawa bardzo zainteresowany. Przyjaznil sie z Prescottem, jak na pewno pan podsekretarz Hyde panstwu powiedzial.
-Och tak. Jackie byla taka podekscytowana, kiedy zostali zaproszeni na bal inauguracyjny. Pamietam, ze przez kilka miesiecy przed i po nim nie mowila o niczym innym.
Henna tez byl na jednym z takich balow. Po godzinie wraz z Fay uznali, ze nie zniosa takiej pretensjonalnosci, i poszli do Malego, wciaz w strojach wieczorowych. Przypomnial sobie, jak Harry White tanczyl z jego zona do chrypiacej muzyki ze spalonych glosnikow szafy grajacej.
-FBI i policja z Fairfax rozmawiala ze wszystkimi okolicznymi mieszkancami oprocz panstwa. Mamy nadzieje, ze rzucicie panstwo jakies swiatlo na to, co sie stalo.
Badania balistyczne kul wydobytych ze zwlok nic nie daly.
-Czy ktores z panstwa widzialo albo slyszalo cokolwiek tego ranka, kiedy wyjezdzaliscie?
Meredith pochylila sie do przodu.
-Tuz przed wyjsciem widzialam, jak do domu Hyde'ow wchodzi kobieta. Nie widzialam jej tam nigdy wczesniej, ale Jackie i Bill znali tylu ludzi, ze nie wiedzialam, kto jest kto.
-Moglaby ja pani opisac?
-Bylo bardzo wczesnie, jeszcze ciemno, ale pamietam, ze byla [link widoczny dla zalogowanych] mloda, powiedzialabym po trzydziestce, i bardzo ladna, ubrana zwyczajnie. Nie pamietam, jakim samochodem przyjechala. Podjechala pod sam dom, zapukala do drzwi i od razu weszla. Wyszla po kilku minutach. Myslicie, ze to mogla byc ona? Nie wygladala na morderczynie.
Dzieki Bogu za ciekawskich sasiadow.
-Rozpoznalaby ja pani na zdjeciu?
Meredith sie zawahala, a Henna domyslil sie dlaczego. W erze politycznej poprawnosci ludzie czuli sie zobligowani nie wspominac o pewnej rzeczy, kiedy kogos opisywali.
-Byla czarna?
-Tak - wyrzucila z siebie Meredith Grady. - Ale to nic niezwyklego. Afroamerykanie bardzo czesto bywali u Hyde'ow, wie pan, ta jego praca i w ogole...
-Nie wszyscy czarni to Amerykanie. To mogla byc prawdziwa Afrykan-ka - zauwazyl Henna. Meredith spojrzala na niego, jakby nie [link widoczny dla zalogowanych]
przyszlo jej do glowy, ze to jakas roznica. - Rozpoznalaby ja pani?
-Nie wiem, byc moze. - Meredith nie musiala mowic, ze wiekszosc czarnych dla niej wyglada tak samo. Bylo to widac po zaklopotanym wyrazie jej twarzy.
-Doktorze Grady, pan widzial te kobiete?
-Nie, ja bylem juz na lotnisku, odprawialem sprzet lekarski. Meredith dolaczyla do mnie tuz przed odlotem. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|