aaa4
Dołączył: 26 Kwi 2017
Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 18:02, 14 Lip 2017
|
|
Przez ostatnich kilka milionow lat,woda i wiatr rzezbily teren, szlifujac gory do postaci pienkow z najtwardszych skal. Nie majac pojecia, w ktorej z nich wycieta jest dolina, Mercer i Gibby objezdzali kazda dookola. Po trzech dniach Mercer zdecydowal sie na desperacki skrot.
-Nic z tego nie bedzie - powiedzial Gibby'emu okolo poludnia. Sfrustrowany wjechal land-cruiserem na zbocze jednego z wyzszych
wzgorz, dwustumetrowy podjazd, ktory tak nadwerezyl naped, ze na szczyt dotarli w tempie idacego czlowieka, a silnik byl na skraju przegrzania. Mercer ze zloscia przekrecil kluczyk w stacyjce i w ciszy uslyszeli bulgotanie gotujacych sie pod maska plynow.
Wzial lornetke z tylnego siedzenia i wskoczyl na pakunki przymocowane do dachu toyoty. Obracal sie powoli, przyciskajac do oczu silne zeissowskie szkla.
-Jakies trzy kilometry na wschod jest dolina, ktora wyglada, jakby kiedys byla |
Post został pochwalony 0 razy
|
|